|
Pamiętamy: refleksje nad Shoa
Dokument watykańskiej Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem
I. Tragedia Shoa i zobowiązanie do pamięci
Wiek XX szybko zbliża się do końca i wschodzi nowe tysiąclecie ery chrześcijańskiej. Dwutysięczna rocznica narodzin Jezusa Chrystusa wzywa wszystkich chrześcijan i zaprasza wszystkich ludzi na świecie, by próbowali dostrzegać w dziejach historii zarówno znaki działania Bożej Opatrzności, jak i te chwile, kiedy obraz Stwórcy w człowieku bywał zniekształcany i poniżany.
Niniejsze rozważania dotyczą najistotniejszych spraw, w których katolicy mogą poważnie wziąć do serca wezwania Jana Pawła II zawarte w liście apostolskim ,,Tertio Millennio Adveniente": ,,Gdy zatem zbliża się ku końcowi drugie tysiąclecie chrześcijaństwa, jest rzeczą słuszną, aby Kościół w sposób bardziej świadomy wziął na siebie ciężar grzechu swoich synów, pamiętając o wszystkich tych sytuacjach z przeszłości, w których oddalili się oni od ducha Chrystusa i od jego Ewangelii i zamiast dać świadectwo życia inspirowanego wartościami wiary ukazali światu przykłady myślenia i działania, będące w istocie źródłem antyświadectwa i zgorszenia".1
Nasze stulecie było świadkiem niewypowiedzianej tragedii, która nie może być zapomniana: podjętej przez reżim nazistów próby eksterminacji narodu żydowskiego, czego konsekwencją było wymordowanie milionów Żydów. Mężczyźni i kobiety, starzy i młodzi, dzieci i niemowlęta byli prześladowani i deportowani tylko dlatego, że mieli żydowskie pochodzenie. Niektórych zabijano natychmiast, inni, zanim ich zamordowano, doświadczali poniżenia, wrogości, tortur i odarcia z ludzkiej godności. Tylko niewielu z tych, którzy znaleźli się w obozach, przetrwało, a ci, którzy ocaleli, do końca życia trwają w przerażeniu. To był Shoa. Najważniejsze wydarzenie historii naszego wieku, wydarzenie, które do dziś przykuwa naszą uwagę.
W obliczu owego przerażającego ludobójstwa - w które w czasach, gdy bezlitośnie dokonywała się rzeź, trudno było uwierzyć przywódcom narodów i samym wspólnotom żydowskim - nikt nie może pozostawać obojętny, a zwłaszcza Kościół, ponieważ jest on związany z narodem żydowskim więzami duchowego dziedzictwa oraz pamięcią dawnych niesprawiedliwości. Relacja Kościoła do narodu żydowskiego jest nieporównywalna z relacją wobec innych religii.2 Nie chodzi tu tylko o przywoływanie wspólnej przeszłości. Wspólna przyszłość Żydów i chrześcijan domaga się, byśmy zachowali pamięć, ponieważ ,,nie ma przyszłości bez pamięci".3 Sama historia jest ,,memoria futuri" (pamięcią przyszłości).
Zwracając się z naszą refleksją do wszystkich braci i sióstr z Kościoła katolickiego na całym świecie zapraszamy wszystkich chrześcijan do wspólnego rozważania tragedii, która dotknęła naród żydowski, po to, by być pewnym, że już nigdy więcej egoizm i nienawiść nie rozszerzą się do tego stopnia, by powodować takie cierpienia i śmierć.4 W sposób szczególny prosimy naszych przyjaciół Żydów, ,,których przerażający los stał się symbolem zdziczenia, do jakiego zdolny jest człowiek, gdy zwróci się przeciwko Bogu",5 by wysłuchali naszych słów z otwartym sercem.
II. O czym musimy pamiętać
Lud Izraela, niosąc wyjątkowe świadectwo wierności Świętemu Izraela i Torze, wiele cierpiał w rozmaitych czasach i miejscach. Jednakże Shoa był z pewnością największym z cierpień. Nieludzki wymiar masakr i prześladowań, których doświadczyli Żydzi w naszym stuleciu, nie da się wyrazić słowami. Zwłaszcza, że jedyną przyczyną tych zbrodni była przynależność do narodu żydowskiego.
Ogrom owej zbrodni rodzi wiele pytań. Historycy, socjologowie, filozofowie polityki, psycholodzy i teologowie próbują dowiedzieć się coraz więcej o Shoa i jego przyczynach. Wiele badań jest wciąż jeszcze przed nami. Jednakże takie wydarzenie nie może być w pełni ocenione przez zwyczajne kryteria badań historycznych. Shoa domaga się ,,moralnej i religijnej pamięci" oraz, zwłaszcza wśród chrześcijan, poważnej refleksji nad przyczynami tej tragedii.
Fakt, że Shoa miał miejsce w Europie, to znaczy w krajach o długiej tradycji chrześcijańskiej, rodzi pytania o relację między nazistowskimi prześladowaniami a sposobem odnoszenia się chrześcijan do Żydów na przestrzeni wieków.
III. Relacje między Żydami
i chrześcijanami
Historia relacji między Żydami i chrześcijanami jest pełna cierpień. Jego Świątobliwość Papież Jan Paweł II świadomy tego faktu nieustannie powtarza swój apel do katolików, by zastanowili się, w którym miejscu znajdujemy się obecnie w naszych relacjach z narodem żydowskim.6 Wniosek z tych rozważań jest taki, że na przestrzeni dwóch tysięcy lat rezultat naszych relacji jest raczej negatywny.7
U początków chrześcijaństwa, po ukrzyżowaniu Chrystusa, narastały dyskusje między wczesnym Kościołem a przywódcami żydowskimi i ludźmi, którzy powodowani wiernością Prawu czasem przemocą przeciwstawiali się głosicielom Dobrej Nowiny i pierwszym chrześcijanom. W pogańskim Imperium Rzymskim Żydzi byli chronieni przez prawo na mocy przywileju nadanego przez cesarza. Z początku Imperium Rzymskie nie czyniło różnicy między wspólnotami żydowskimi i chrześcijańskimi, wkrótce jednak chrześcijanie doświadczyli prześladowań ze strony państwa. W późniejszym czasie, kiedy sam cesarz nawrócił się na chrześcijaństwo, imperium początkowo zapewniało przywileje narodowi żydowskiemu. Jednak tłumy chrześcijan, niszcząc pogańskie świątynie, czyniły czasem to samo z synagogami, nie bez pewnego wpływu niektórych interpretacji Nowego Testamentu dotyczących narodu żydowskiego jako całości. ,,W świecie chrześcijańskim, w tym także w samym Kościele, zbyt długo były obecne mylne i niesprawiedliwe interpretacje Nowego Testamentu dotyczące narodu żydowskiego i zarzucanej mu winy. Owe błędne interpretacje przyczyniły się do wywoływania uczucia wrogości wobec narodu wybranego."8 Takie interpretacje Nowego Testamentu zostały definitywnie odrzucone na Soborze Watykańskim II.9
Mimo głoszonej przez chrześcijan miłości do wszystkich ludzi, nawet do nieprzyjaciół, poprzez wieki przeważała mentalność prześladowania mniejszości i grup społecznych, w jakiś sposób ,,odmiennych". Przekonania antyżydowskie niektórych grup chrześcijan i przepaść, jaka dzieliła Kościół i naród żydowski, prowadziły do coraz powszechniejszej dyskryminacji, co w rezultacie doprowadziło do usuwania lub nawracania Żydów siłą. W dużej części ,,chrześcijańskiego" świata, aż do końca XVIII wieku, niechrześcijanie nie zawsze mogli liczyć na gwarancje legalnego statusu prawnego. Pomimo to przez cały okres istnienia chrześcijaństwa Żydzi pozostali wierni swoim religijnym tradycjom i zwyczajom. Patrzono jednak na nich z pewną podejrzliwością i brakiem zaufania. Zwłaszcza w czasach kryzysów, takich jak głód, wojna, zaraza czy napięcia społeczne żydowska mniejszość była czasem traktowana jako kozioł ofiarny i stawała się ofiarą przemocy, grabieży, a nawet masakr.
Pod koniec XVIII i na początku XIX wieku w większości państw Żydzi osiągnęli generalnie ten sam status społeczny co inni obywatele, a niektórzy z nich zajmowali wpływowe pozycje w społeczeństwie. Jednocześnie w tym samym kontekście historycznym XIX wieku zaczął szerzyć się fałszywy i jątrzący nacjonalizm. W klimacie szybkich przemian społecznych Żydzi byli oskarżani często o nadmierne wpływy nieproporcjonalne do ich liczby w społeczności. Stąd antyjudaizm, który, choć w rozmaitym stopniu, zaczął się rozpowszechniać w Europie, miał w swojej istocie podłoże bardziej socjologiczne i polityczne niż religijne.
W tym samym czasie zaczęły pojawiać się teorie, zaprzeczające jedności rodzaju ludzkiego i uznające odmienne pochodzenie różnych ras ludzkich. W wieku XX narodowy socjalizm w Niemczech użył tych idei jako pseudonaukowej podstawy rozróżnienia pomiędzy tzw. rasą aryjsko-nordycką a pozostałymi, z założenia niższymi rasami. W następnych latach skrajna forma nacjonalizmu wzmocniła się w Niemczech poprzez klęskę z 1918 roku i ciężkie warunki pokoju nałożone Niemcom przez zwycięzców. W rezultacie wielu Niemców widziało w narodowym socjalizmie rozwiązanie problemów kraju i współpracowało politycznie z tym ruchem.
Kościół w Niemczech odpowiedział na te tendencje poprzez potępienie rasizmu. Potępienie to pojawiało się najpierw w kazaniach wielu księży, w publicznych wypowiedziach biskupów katolickich i w pismach świeckich dziennikarzy katolickich. Już w lutym i w marcu 1931 r. kard. Bertram z Breslau (Wrocławia), kard. Faulhaber i biskupi Bawarii, biskupi Kolonii i Fryburga opublikowali list pasterski potępiający narodowy socjalizm za kult rasy i państwa.10 Dobrze znane kazania adwentowe kard. Faulhabera z 1933 r. - kiedy to narodowy socjalizm doszedł do władzy - jasno i wyraźnie odrzucały nazistowską i antysemicką propagandę. Na kazaniach tych byli zresztą obecni nie tylko katolicy, ale i protestanci, i Żydzi.11 Poruszony wydarzeniami Nocy Kryształowej Bernard Lichtenberg, kanonik katedry berlińskiej odprawił publiczne modlitwy w intencji Żydów. W kilka lat później zginął w Dachau, a po wojnie został ogłoszony błogosławionym.
Papież Pius XI także potępił nazistowski rasizm, ogłaszając encyklikę ,,Mit brennender Sorge".12 Encyklika ta została odczytana w kościołach niemieckich w niedzielę Palmową 1937 r. Następstwem ogłoszenia encykliki były ataki i sankcje wobec księży. Zwracając się do grupy belgijskich pielgrzymów 6 września 1938 r. Pius XI stwierdził ,,Antysemityzm jest nie do zaakceptowania. Duchowo wszyscy jesteśmy Semitami".13 Pius XII w swojej pierwszej encyklice, ,,Summi Pontificatus"14 z 20 października 1939, ostrzegał przed teoriami nie uznającymi jedności ludzkiej rasy i przed deifikacją państwa. We wszystkim tym papież widział zwiastuna nadchodzącej ,,godziny ciemności".15
IV. Nazistowski antysemityzm i Shoa
Nie można ignorować różnicy, jaka istnieje między antysemityzmem, opierającym się na teoriach sprzecznych z niezmiennym nauczaniem Kościoła o jedności ludzkiej rasy i jednakowej godności wszystkich ras i ludzi, a antyjudaizmem, tj. od dawna istniejącymi uczuciami braku zaufania i wrogości, za które winę ponoszą także chrześcijanie.
Ideologia narodowego socjalizmu poszła nawet dalej, w tym sensie, że nie uznawała ona istnienia jakiejkolwiek rzeczywistości nadprzyrodzonej, będącej źródłem życia i kryterium dobra moralnego. W konsekwencji, grupa ludzi, identyfikująca się z państwem, przypisała sobie status absolutny i była zdeterminowana, by zlikwidować naród żydowski, naród powołany, by być świadkiem Jedynego Boga i Prawa Przymierza. Na poziomie refleksji teologicznej nie można ignorować faktu, że niemało członków partii nazistowskiej nie tylko wykazywało niechęć do idei Bożej Opatrzności czuwającej nad ludzkimi sprawami, ale wielu z nich dało dowody wyraźnej nienawiści skierowanej ku samemu Bogu. W konsekwencji taka postawa prowadziła także do odrzucenia chrześcijaństwa i pragnienia zniszczenia Kościoła lub przynajmniej podporządkowania go interesom państwa nazistowskiego.
To właśnie ta skrajna ideologia stała się podstawą i miarą, by najpierw wyrzucać Żydów z ich domów, a potem dokonać ich zagłady. Shoa był dziełem nowoczesnego neopogańskiego reżimu. Antysemityzm tego reżimu miał swoje korzenie poza chrześcijaństwem, a w osiąganiu swoich celów nie wahał się przeciwstawiać chrześcijaństwu, a także prześladować członków Kościoła.
Można jednak zapytać, czy nazistowskie prześladowania Żydów nie były ułatwione przez antyżydowskie uprzedzenia obecne w umysłach i sercach niektórych chrześcijan. Czy antyżydowskie uczucia wśród chrześcijan nie czyniły ich mniej współczującymi lub bardziej obojętnymi na prześladowania Żydów, dokonywane przez zwolenników narodowego socjalizmu, kiedy doszli do władzy?
Jakakolwiek odpowiedź na to pytanie musi wziąć pod uwagę fakt, że mamy tu do czynienia z historią ludzkich uprzedzeń i sposobów myślenia, które poddane były wielu rozmaitym wpływom. Trzeba też sobie uświadomić, że wielu ludzi było nieświadomych wprowadzenia ,,ostatecznego rozwiązania", skierowanego przeciw całej ludzkości. Inni za bardzo bali się o siebie i swoich bliskich, a jeszcze inni potrafili nawet wykorzystywać sytuację dla własnych celów; byli i tacy, którymi powodowała zwykła zawiść. Dlatego odpowiedź na postawione wcześniej pytanie powinno się stawiać w każdym przypadku z osobna. Aby to uczynić, należałoby jednak wiedzieć, czym dokładnie kierowali się ludzie w poszczególnych sytuacjach.
Z początku przywódcy Trzeciej Rzeszy chcieli wypędzić Żydów z ich kraju. Niestety, rządy niektórych zachodnich państw o chrześcijańskiej tradycji, w tym także niektóre państwa Ameryki Północnej i Południowej, stanowczo odmawiały otwarcia granic dla prześladowanych Żydów. Chociaż z pewnością państwa te nie mogły przewidzieć, jak daleko mogą się posunąć przywódcy nazistowscy w swych przestępczych zamiarach, przywódcy owych chrześcijańskich krajów byli świadomi trudów i niebezpieczeństw, na jakie byli narażeni Żydzi żyjący na terytorium Trzeciej Rzeszy. W tej sytuacji zamknięcie granic dla żydowskich emigrantów, bez względu na to, czy dokonano go z powodu antyżydowskich uprzedzeń, politycznego tchórzostwa, czy braku umiejętności przewidywania, albo narodowego egoizmu, kładzie olbrzymi ciężar na sumieniach przywódców politycznych.
W krajach, gdzie naziści podjęli masowe deportacje, brutalność tych poczynań wobec bezbronnych ludzi powinna była prowadzić przynajmniej do pewnej podejrzliwości wobec nazistowskich zamiarów. Czy chrześcijanie udzielili wszelkiej możliwej pomocy prześladowanym, zwłaszcza Żydom?
Wielu pomagało, ale inni niestety nie. Nie wolno zapomnieć wielu ludzi, którzy pomogli ocalić życie Żydom, często robiąc wszystko, co było w ich mocy aż do ryzykowania swoim życiem. W czasie wojny i po wojnie wspólnoty żydowskie i ich przywódcy wyrażali swoje podziękowanie za to wszystko, co zostało zrobione dla ratowania setek tysięcy Żydów, włącznie z działaniami podjętymi osobiście przez papieża Piusa XII oraz jego przedstawicieli.16 Wielu biskupów katolickich, kapłanów, zakonników i świeckich zostało z tego powodu uhonorowanych przez państwo Izrael.
Niemniej, jak stwierdził papież Jan Paweł II, obok działań tych wszystkich odważnych ludzi, obecny był także duchowy opór i działania innych chrześcijan, które nie zawsze były działaniami, jakich można było oczekiwać od naśladowców Chrystusa. Nie wiemy, jak wielu chrześcijan w krajach okupowanych lub rządzonych przez nazistów i ich sprzymierzeńców było przerażonych zniknięciem ich żydowskich sąsiadów, a jednak nie byli oni w stanie podnieść głosu w proteście. Dla chrześcijan ten ciężki wyrzut sumienia braci i sióstr z czasów II wojny światowej musi pozostać wezwaniem do pokuty.17
Głęboko żałujemy błędów i upadków tych synów i córek Kościoła. Przyjmujemy słowa Soboru Watykańskiego II, który w deklaracji ,,Nostra Aetate" jednoznacznie stwierdza: ,,Kościół (...) świadomy wspólnego dziedzictwa z Żydami, i kierowany duchową miłością Ewangelii, a nie jakimikolwiek politycznymi względami, boleje głęboko nad nienawiścią, prześladowaniem i przejawami antysemityzmu skierowanymi przeciw Żydom, które kiedykolwiek i gdziekolwiek miały miejsce".18
Przypominamy i podtrzymujemy to, co papież Jan Paweł II powiedział do wspólnoty żydowskiej w Strasburgu w 1988 r.: ,,Powtarzam jeszcze raz, razem z wami, jak najbardziej stanowcze potępienie antysemityzmu i rasizmu, które sprzeciwiają się nauce chrześcijańskiej".19 Kościół katolicki potępia więc każde prześladowania skierowane przeciwko wszystkim ludziom lub jakiejś grupie osób, gdziekolwiek i kiedykolwiek miałyby one miejsce. Kościół absolutnie potępia wszelkie formy ludobójstwa, jak również ideologie rasistowskie, które do nich prowadzą. Spoglądając wstecz na mijające stulecie, jesteśmy głęboko zasmuceni przemocą, którą ogarnięte są całe grupy ludzi i narodów. Pamiętamy zwłaszcza masakrę mieszkańców Armenii, niezliczone ofiary, które zginęły na Ukrainie w latach trzydziestych, ludobójstwo dokonywane na narodzie cygańskim, które to prześladowania były również rezultatem szerzenia idei rasistowskich, a także podobne tragedie, które dokonały się w Ameryce, Afryce i na Bałkanach. Nie wolno nam także zapomnieć milionów ofiar totalitarnej ideologii w Związku Radzieckim, w Chinach, Kambodży i w wielu innych miejscach. Nie możemy też zapomnieć dramatu, jaki jest udziałem Bliskiego Wschodu, dramatu którego okoliczności są dobrze znane. Nawet w czasie, gdy piszemy te słowa, ,,wiele istot ludzkich pada ofiarą współbraci".20
V. Spoglądając ku wspólnej
przyszłości
Spoglądając na przyszłe relacje między Żydami a chrześcijanami, na pierwszym miejscu zwracamy się z apelem do naszych braci i sióstr katolików, by odnawiali w sobie świadomość hebrajskich korzeni ich wiary. Prosimy, by katolicy pamiętali, że Jezus był potomkiem Dawida, że Maryja Dziewica i Apostołowie należeli do ludu Izraela, że Kościół czerpie życie z korzenia owego krzewu winnego, w który zostały wszczepione dzikie gałęzie ludów pogańskich (por. Rz 11, 17-24), i wreszcie, że Żydzi są naszymi umiłowanymi braćmi, i rzeczywiście w dosłownym sensie ,,naszymi starszymi braćmi".21
U końca tysiąclecia Kościół katolicki pragnie wyrazić swój głęboki ból z powodu upadków swoich synów i córek, na przestrzeni wszystkich wieków. Jest to akt pokuty (teszuwa), ponieważ jako członkowie Kościoła jesteśmy powiązani przez grzechy i czyny wszystkich jego dzieci. Kościół odnosi się z głębokim respektem i wielkim współczuciem dla eksterminacji, Shoa, której doświadczył naród żydowski podczas II wojny światowej. Nie są to tylko słowa, ale wiążąca obietnica. ,,Ponosilibyśmy ryzyko przyczynienia się do powtórnej śmierci ofiar najbardziej odrażającej zbrodni, jeśli nie mielibyśmy gorącego pragnienia sprawiedliwości, jeśli nie poświęcilibyśmy się pracy nad tym, by zło nie przezwyciężyło dobra, jak to miało miejsce z milionami dzieci narodu żydowskiego. (...) Ludzkość nie może pozwolić, aby to wszystko kiedykolwiek mogło się powtórzyć".22
Modlimy się, aby ból z powodu tragedii związanej z cierpieniami narodu żydowskiego w naszym stuleciu, odnowił nasze relacje z narodem żydowskim. Chcemy przemienić świadomość grzechów przeszłości w mocne postanowienie budowania nowej przyszłości, w której nie byłoby już więcej antyjudaizmu wśród chrześcijan i antychrześcijańskich uprzedzeń wśród Żydów, lecz raczej wzajemny szacunek, który przynosi wspólną korzyść wierzącym w tego samego Stworzyciela i Pana i mającym tego samego ojca w wierze - Abrahama.
Wreszcie zapraszamy wszystkich ludzi dobrej woli, by głęboko zastanawiali się nad znaczeniem Shoa. Ofiary z wnętrza ich grobów oraz ci, który przeżyli poprzez żywe świadectwo ich cierpienia, wołają wielkim głosem wzywając całą ludzkość. Pamiętać to straszliwe doświadczenie to znaczy być świadomym zbawczej przestrogi, którą ono zawiera: nie wolno pozwolić, by zepsute ziarna antyjudaizmu i antysemityzmu zakorzeniły się w jakimkolwiek ludzkim sercu.
16 marca 1998 r.
Kard. Edward Idris Cassidy
(przewodniczący)
bp Pierre Duprey
(wiceprzewodniczący komisji)
Remi Hoeckman, OP
(sekretarz)
1 Jan Paweł II, List apostolski ,,Tertio Millennio Adveniente", 10 listopada 1994, 33; AAS 87 (1995) 25.
2 Por. Jan Paweł II, Przemówienie w synagodze w Rzymie, 13 kwietnia 1986, 4; AAS 78 (1986) 1120.
3 Jan Paweł II, Anioł Pański, 11 czerwca 1995: Insegnamenti 18/1, 1995, 1712.
4 Por. Jan Paweł II, Przesłanie do przywódców organizacji żydowskich w Budapeszcie, 18 sierpnia 1991, 4: Insegnamenti 14/2, 1991, 349.
5 Jan Paweł II, Encyklika ,,Centesimus annus", 1 maja 1991, 17: AAS 83 (1991) 814-815.
6 Por. Jan Paweł II, Przemówienie do przedstawicieli Episkopatów do spraw stosunków katolicko-żydowskich, 6 marca 1982: Insegnamenti 5/1, 1982, 745-747.
7 Por. Komisja ds. stosunków religijnych z judaizmem, Wytyczne w sprawie właściwego przedstawiania Żydów i judaizmu w głoszeniu Słowa Bożego i katechezie Kościoła katolickiego, 24 czerwca 1985, VI, 1: Ench.Vat. 9, 1656.
8 Por. Jan Paweł II, Przemówienie do uczestników sympozjum o korzeniach antyjudaizmu, 31 października 1997, 1: L'Osservatore Romano, 1 listopada 1997, 6.
9 Por. Sobór Watykański II, Deklaracja ,,Nostra aetate", 4.
10 Por. B. Statiewski (wyd.), Akten deutscher Bischöfe über die Lage der Kirche, 1933-1945, t. I, 1933-1934 (Mainz 1968), Appendix.
11 Por. L. Volk, Der Bayerische Episkopat und der Nationalsozialismus 1930-1934 (Mainz 1966) 170-174.
12 Encyklika jest datowana na 14 marca 1937 r.: AAS 29 (1937) 145-167.
13 La Documentation Catholique, 29 (1958), kol. 1460.
14 AAS 31 (1939) 413-453.
15 Tamże, 449.
16 Reprezentanci żydowskich organizacji przy wielu okazjach publicznie podkreślali mądrość dyplomacji Piusa XII. Na przykład 7 września 1945 r. dr Joseph Nathan reprezentujący Italian Hebrew Comission stwierdził: ,,Nade wszystko wyrażamy nasze uznanie dla Papieża, zakonników i zakonnic wykonujących jego polecenia, zwłaszcza uznanie przez Papieża wszystkich prześladowanych jako braci i spieszenie nam z pomocą, wszelkimi siłami bez oglądania się na grożące im niebezpieczeństwa" (L'Osservatore Romano, 8 września 1945, 2). 21 września tego samego roku Pius XII przyjął na audiencji dr. A. Leo Kubowitzkiego, Sekretarza Generalnego Światowego Kongresu Żydów, który w imieniu Związku Wspólnot Żydowskich wyraził ,,najgorętsze podziękowanie Ojcu Świętemu za wysiłki Kościoła Katolickiego na rzecz ratowania Żydów w Europie podczas II wojny światowej" (L'Osservatore Romano, 23 września 1945, 1). W czwartek, 29 listopada 1945, Papież spotkał się z grupą 80 byłych więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych, którzy stwierdzili: ,,jest dla nas wielkim zaszczytem, że możemy wyrazić nasze podziękowanie osobiście Ojcu Świętemu za jego ofiarną pomoc dla prześladowanych w okresie panowania nazizmu i faszyzmu" (L'Osservatore Romano, 30 listopada 1945, 1). W 1958 r. po śmierci Piusa XII, Golda Meir przysłała słowa kondolencji: ,,Dzielimy ból całej ludzkości. Kiedy straszliwe męczeństwo stało się udziałem naszego narodu, Papież wznosił głos w obronie ofiar. Życie w naszych czasach było także wzbogacone wołaniem Papieża o obecność wielkich prawd moralnych, głosem wznoszącym się ponad hałaśliwe spory dzisiejszych czasów. Głęboko bolejemy nad stratą, jaką stanowi śmierć tego wielkiego sługi pokoju".
17 Por. Jan Paweł II, Przemówienie do nowego ambasadora Niemiec przy Stolicy Apostolskiej, 8 listopada 1990, 2: AAS 83 (1991) 587-588.
18 Dz. cyt., nr 4.
19 Przemówienie do Przywódców organizacji żydowskich, Strasburg, 9 października 1988, nr 8.: Insegnamenti 11/3, 1988, 1134.
20 Jan Paweł II, Przemówienie do korpusu dyplomatycznego, 15 stycznia 1994, 9: AAS 86 (1994) 816.
21 Jan Paweł II, Przemówienie w synagodze w Rzymie, 13 kwietnia 1986, 4: AAS 78 (1986) 1120.
22 Jan Paweł II, Przemówienie z okazji wspomnienia Shoa, 7 kwietnia 1994, 3: Insegnamenti 17/1, 1994, 897 i 893.
tłum. KAI
|