|
Przeczytałam książkę...o Żydach w czasach drugiej wojny
światowej Haliny Birenbaum pt. "Nadzieja umiera ostatnia".
Gorąco polecam. Trzy noce spędziłam nad nią i nie żałuję. Nabrałam wstrętu
do ludzi. Nigdy nie przypuszczałam nawet w najśmielszych snach, że człowiek
może być tak okrutny i może drugiemu wyrządzić tyle krzywd, cierpień
i bólu. Zdałam sobie też sobie sprawę, że życie jest bezcenne, a moje
"wielkie" problemy są niczym w porównaniu z tragediami jakie dzieją się
na świecie. Chciałabym cofnąć czas i nie dopuścić do tak wielkich tragedii,
ale nie jestem Supermanką. Dlaczego świat jest dla mnie tak niezrozumiały,
a zło króluje nad dobrem? Skąd bierze się tyle nienawiści i jak mam żyć??
A może kiedyś świat będzie inny??
Dołączam wiersz:
"NIEDOŚCIGNIONE ODPOWIEDZI"
POŚRÓD WĘDRÓWKI ISTNIENIA WŚRÓD KARŁÓW I TYCH WIĘKSZYCH
JAK NIEMOWLĘ SAMOTNE BEZ PIERSI MATCZYNEJ
PEŁZAŁAM PO GLOBIE Z DUSZĄ ZWIESZONĄ NA PLECACH
POSZUKUJĄC MĘDRCA KTÓRY POJĄŁ WSZYSTKO
I ROZWIĄŻE ZAGADKĘ KTÓRA ME CIAŁO UWIERA
JAK CZYRAK NA PIĘCIE CO CIĄGLE ZNAĆ O SOBIE DAJE
Z NADZIEJĄ W KIESZENI CO OSTATNIĄ JEST PODPORĄ
ZALĘKNIONA I SZARA CHCIAŁAM ŻYĆ W NOWELI
GDZIE WSZYSTKO JAK KULA ZŁOTA NAD OBŁOKIEM JASNE
BEZ PYTAJNIKÓW I IKSÓW - WIECZNYCH NIEWIADOMYCH
ZMIERZAŁAM KU KRESOWI JUŻ PRAWIE GO CHWYCIŁAM
LECZ MĘDRZEC PRZESTRASZONY ODFRUNĄŁ W NICOŚĆ BURĄ
WZBIŁAM SIĘ W PRZESTWORZA I GNAŁAM TUŻ TUŻ ZA NIM
A GDY GO DOSIĘGAŁAM PRZYSPIESZAŁ, GINĄŁ W TŁUMIE
UCIEKAŁ W PRZESTRZEŃ WOLNĄ CORAZ SZYBCIEJ
BYŁAM NICZYM W BŁĘDNYM KOLE CO NIGDZIE SIĘ NIE KOŃCZY
JAK SYZYF CO ZAMKNIĘTY W RUTYNOWYM CIĄGU
BEZ WYTCHNIENIA POKUTĄ KAMIEŃ NA SZCZYT TOCZY
DO DZIŚ GONIĘ ODPOWIEDŹ CO UMYKA PRZEDE MNĄ
NIESPOKOJNA WARIUJE ME ŻYCIE DZIŚ JEST MĘKĄ
Chmurka (lat 15)
25 maja, 2005
|