Platforma dialogu polsko-żydowskiego
 
 
Markus Zusak: "Złodziejka książek"
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
"Wspaniała i ambitna... Jedna z tych książek, które mogą zmienić życie.”
New York Times Book Review
 
„Poruszająca i do głębi przejmująca.”
Washington Post
 
„Klejnot literacki."
Good Reading
 

Opinie o „Złodziejce książek” w prasie światowej

"The Book Thief” will be appreciated for Mr. Zusak's audacity, also on display in his earlier  “I Am the Messenger”. It will be widely read and admired because it tells a story in which books become treasures. And because there's no arguing with a sentiment like that.”

Złodziejka Książek będzie wzbudzać zachwyt dzięki odwadze Zusaka, zademonstrowanej również w jego poprzedniej powieści  I Am the Messenger.  Złodziejka książek z pewnością zdobędzie popularność i zostanie doceniona,  ponieważ opowiada o tym, jak książki mogą stać się tak cenne jak skarby. A także dlatego, że trudno podważyć takie odczucie.
„New York Times”

"The Book Thief is unsettling and unsentimental, yet ultimately poetic. Its grimness and tragedy run through the reader's mind like a black-and-white movie, bereft of the colors of life. Zusak may not have lived under Nazi domination, but The Book Thief deserves a place on the same shelf with The Diary of a Young Girl by Anne Frank and Elie Wiesel's Night. It seems poised to become a classic."

Złodziejka książek jest niepokojąca i pozbawiona sentymentalizmu, a jednocześnie nieskończenie poetycka. Mrok i tragedia przepływają przez umysł czytelnika jak czarno-biały film, wyczyszczony z kolorów życia. I mimo że Zusak nie żył pod okupacją nazistowską, Złodziejka książek zasługuje na miejsce obok Dziennika Anny Frank oraz Nocy Elie Wiesela. Ma szansę stać się pozycją klasyczną.
„USA Today”

“Zusak doesn’t sugarcoat anything, but he makes his ostensibly gloomy subject bearable the same way Kurt Vonnegut did in Slaughterhouse-Five: with grim, darkly consoling humor.”

Zusak nie lukruje rzeczywistości; jednak swój trudny temat czyni znośnym w podobny sposób, w jaki zrobił to Kurt Vonnegut w Rzeźni nr 5 – stosując mroczy humor, który daje ukojenie.
“Time Magazine”

“Elegant, philosophical and moving. A work to read slowly and savour. Beautiful and important”
Elegancka, filozoficzna i poruszająca. Stworzona, by czytać ją powoli i smakować. Piękna i ważna.
Kirkus Reviews”

"One of the most highly anticipated young-adult books in years."
Jedna z najbardziej oczekiwanych książek dla młodzieży i dorosłych od lat.
„The Wall Street Journal”

"Exquisitely written and memorably populated, Zusak's poignant tribute to words, survival, and their curiously inevitable entwinement is a tour de force to be not just read but inhabited."

Napisany z maestrią i zaludniony zapadającymi w pamięć postaciami, zasmucający hołd Zusaka złożony słowu i przetrwaniu fizycznemu, które splatają się w fascynujący i nieunikniony sposób. Kiedy spotykamy się z takim mistrzostwem, nie tyle czytamy opowieść, ile zaczynamy w niej mieszkać.
„The Horn Book Magazine”, Starred

"An extraordinary narrative."
Wybitnie narracyjna.
„School Library Journal”, Starred

“Brilliant and hugely ambitious ... the kind of book that could be life-changing”
Błyskotliwa i ambitna ..jedna z tych książek, które mogą zmienić życie
New York Times Book Review”

“A triumph of control ...one of the most unusual and compelling of recent Australian novels”
Triumf opanowania… jedna z najbardziej niezwykłych i pociągających spośród ostatnio wydanych australijskich powieści
The Age”

“Quirky, engaging and beautifully written”
Szczególna, angażująca i pięknie napisana
“Woman and Home”

A literary gem
Klejnot literacki
Good Reading”

Zusak's novel is a highwire act of inventiveness and emotional suppleness
Powieść Zusaka jest akrobatycznym wyczynem odkrywczości i elastyczności emocjonalnej
The Australian”

A major achievement
Poważne osiągnięcie
People”
“A brilliant, quirky tale ...a superb book you will be recommending to everyone you meet”
Błyskotliwa i nadzwyczajna opowieść... Wspaniała książka, którą będziesz polecał każdemu, kogo spotkasz
Herald-Sun”

“Both gripping and touching, a work that kept me up late into the night feverishly reading the last 300 pages”
Porywająca i poruszająca, książka, która nie dała mi zasnąć w nocy, dopóki nie skończyłem gorączkowo czytać pozostałych 300 stron.
Cleveland Plain-Dealer”

“Perched on the cusp between grown-up and young adult fiction… it deplores human misery and celebrates the power of language”
Sytuowana na wąskiej przestrzeni między literaturą dla dorosłych a powieścią dla starszej młodzieży... Przeciwstawia się  ludzkiej nędzy i celebruje siłę języka.
“New York Times”

“...a fantastic book...it packs a huge emotional punch.”
Fantastyczna książka.. zawiera ogromny ładunek emocjonalny
Angela Lockton, The Golden Treasury, London The Bookseller

“Absorbing and searing”
Poruszająca i do głębi przejmująca
Washington Post”

“Zusak's playfulness with language leavens the horror and makes the theme more resonant - words can save your life ...It's a measure of how sucessfully Zusak has humanized these characters that even though we know they are doomed, it's no less devastating when Death finally reaches them”
Zusak za pomocą zabawy językiem zmniejsza grozę i sprawia, że temat ma większy oddźwięk – słowa mogą ocalić twoje życie… Oto, jak dobrze Zusak nakreślił swoich bohaterów: mimo że wiemy, że są skazani na zagładę, to i tak jesteśmy wstrząśnięci, kiedy Śmierć w końcu ich dosięga.
“Publishers Weekly”

„...breathtakingly good.”
Zapierająca dech w piersiach
Becky Stradwick, Buyer, “Borders The Bookseller”

Jarosław Lipszyc rzekł, że "Kiedy narratorem czyni się śmierć, a tematem holokaust, można spodziewać się kłopotów." A jednak "Złodziejka książek", to powieść pełna piękna i spokoju, chociaż dotyczy tragicznego okresu historii." 


"Złodziejka książek" stała się wielkim odkryciem literatury australijskiej i odbiła się głośnym echem na całym świecie. Po wydaniu jej w USA przez rok zajmowała czołowe miejsca na liście bestsellerów „The New York Timesa”, zyskując jednocześnie ogromne uznanie krytyki literackiej.
Powieść Markusa Zusaka stanowi próbkę pięknej i głęboko poruszającej prozy.

 


 

Złodziejka książek

Autor: Markus Zusak

Ilustracje: Trudy White

Tłumacz: Hanna Baltyn

Format: 153 x 208

Oprawa: twarda

Premiera: 25 stycznia 2008

 

Przeznaczona dla dorosłych powieść Markusa Zusaka  pokazuje, jak istotne w czasie II wojny światowej były: człowieczeństwo, piękno i dobro. Dzięki nim bohaterom książki udało się ocaleć – lub umrzeć z godnością.

Rok 1939. Tytułowa bohaterka, dziesięcioletnia Liesel, dorasta w rodzinie zastępczej w Molching koło Monachium. Jej życie jest naznaczone stratą najbliższych oraz piętnem ciężkich czasów, w jakich przyszło jej dorastać. A jednak odkrywa jego piękno – dzięki szczególnym ludziom, których spotyka, oraz dzięki książkom, które kradnie.

Bez epatowania przemocą, ale i bez sentymentalizmu Markus Zusak kreśli obraz dnia codziennego w nazistowskich Niemczech, opisując najjaśniejsze i najciemniejsze strony natury ludzkiej, jakie wydobywają na światło dzienne dramatyczne sytuacje.

 
Książka stała się wielkim odkryciem literatury australijskiej (do tej pory sprzedano ponad 61 600 egzemplarzy). Po wydaniu jej w USA przez rok zajmowała czołowe miejsca na liście bestsellerów „The New York Timesa”, z wynikami sprzedaży łącznie 326 300 egzemplarzy (stan na 13.09.2007), zyskując jednocześnie ogromne uznanie krytyki literackiej.

Cytaty z recenzji książki z prasy światowej:

„Złodziejka książek jest niepokojąca i pozbawiona sentymentalizmu, a jednocześnie nieskończenie poetycka. Mrok i tragedia przepływają przez umysł czytelnika jak czarno-biały film, wyczyszczony z kolorów życia. I mimo że Zusak nie żył pod okupacją nazistowską, Złodziejka książek zasługuje na miejsce obok Dziennika Anny Frank oraz Nocy Eli Wiesela. Ma szansę stać się pozycją klasyczną.” -  „USA Today”

„Zusak nie lukruje rzeczywistości; jednak swój trudny temat czyni znośnym w podobny sposób, w jaki zrobił to Kurt Vonnegut w Rzeźni nr 5 – stosując mroczny humor, który daje ukojenie.” -  „Time”

„Elegancka, filozoficzna i poruszająca. Stworzona, by czytać ją powoli i smakować. Piękna i ważna.” -  „Kirkus Reviews”

            „Jedna z najbardziej oczekiwanych książek dla młodzieży i dorosłych od lat.”  - „Wall Street Journal”

„Poruszająca i do głębi przejmująca.” - „Washington Post”

„Napisany z maestrią i zaludniony zapadającymi w pamięć postaciami, zasmucający hołd Zusaka złożony słowu i przetrwaniu fizycznemu, które splatają się w fascynujący i nieunikniony sposób. Kiedy spotykamy się z takim mistrzostwem, nie tyle czytamy opowieść, ile zaczynamy w niej mieszkać.” - „The Horn Book Magazine”,

„Wspaniała i ambitna... Jedna z tych książek, które mogą zmienić życie.” - „New York Times Book Review”

„Błyskotliwa i nadzwyczajna opowieść... Wspaniała książka, którą będziesz polecał każdemu, kogo spotkasz.” - „Herald-Sun”

„Sytuowana na wąskiej przestrzeni między literaturą dla dorosłych a powieścią dla starszej młodzieży... Przeciwstawia się ludzkiej nędzy i celebruje siłę języka.” - „New York Times”

„Zapierająca dech w piersiach.” - Becky Stradwick, „Borders The Bookseller”

„Klejnot literacki.” - „Good Reading”

 

 

Polscy recenzenci o „Złodziejce książek”:

„Kiedy narratorem czyni się śmierć, a tematem holokaust, można spodziewać się kłopotów. Markus Zusak radzi sobie jednak znakomicie. To nie są wspomnienia, „Złodziejka książek” nie rości sobie pretensji do oddania historycznej prawdy, tylko raczej – historycznej sprawiedliwości. Wysiłek godzien zastanowienia.” - Jarosław Lipszyc, poeta i publicysta

 

„Złodziejka książek to fascynująca opowieść o przyjaźni i człowieczeństwie w czasach Hitlera, przejmujący opis nazistowskiego systemu widzianego oczami niemieckich nastolatków, polecam każdemu.” - Albert Stankowski, historyk

 

Złodziejkę książek warto i trzeba przeczytać, bo może wzbudzić w nas ważne emocje, obudzić wrażliwość i skłonić do myślenia.” - Prof. dr hab. Paweł Śpiewak, socjolog i pisarz, Uniwersytet Warszawski

 

O autorze:

Markus Zusak urodził się w Sydney w 1975 roku i jest już znany czytelnikom na całym świecie. Jego pierwsza powieść, The Underdog, zyskała uznanie krytyków w Australii. Opublikowano ją również w Europie i USA, przetłumaczono na liczne języki.
Pisarz ugruntował swoją pozycję książką Fighting Ruben Wolfe, która została wydana w USA i Europie oraz zdobyła liczne nominacje do nagród w Australii.
Następna jego powieść, When Dogs Cry, opublikowana w 2001, otrzymała wiele nominacji i nagród, m.in. miano Honour Book w roku 2002.
The Messenger (2002) została w Australii książką roku 2003 dla starszych czytelników, wygrała również konkurs o Premier's Literary Award (Ethel Turner Prize).
Napisana w 2005 roku Złodziejka książek stała się – do tej pory – najsłynniejszą powieścią Markusa Zusaka

Pisarz mieszka w Sydney, gdzie pisze, czasem też pracuje jako nauczyciel angielskiego w szkole średniej oraz gra w drużynie piłkarskiej, która nigdy nie zwycięża.

 


 

Wywiad z Markusem Zusakiem

Jak zostałeś pisarzem?
Gdy byłem dzieckiem, chciałem zostać malarzem pokojowym, jak mój ojciec, ale kiedy mu pomagałem, zawsze udawało mi się coś nabroić. Miałem prawdziwy talent do przewracania puszek z farbą i wymalowywania siebie od stóp do głów. Dość szybko też zorientowałem się, że malowanie mnie nudzi. Jako nastolatek przeczytałem kilka książek, które całkowicie wciągnęły mnie w swój świat; były to między innymi Stary człowiek i morze i Co gryzie Gilberta Grape’a. Kiedy je przeczytałem, pomyślałem: to jest właśnie to, co chciałbym robić. Minęło siedem lat, zanim ukazała się moja pierwsza powieść, a po drodze doświadczyłem niezliczonych porażek, ale cieszę się, że te niepowodzenia się zdarzyły i że wielokrotnie odrzucano moje teksty. Dzięki temu zrozumiałem, że to, co wtedy tworzyłem, nie było dość dobre – musiałem więc popracować nad warsztatem.

Czy masz ustalony rytm pracy?
Pracuję zasadniczo według dwóch planów. Pierwszy to plan „nieleniwy”, kiedy wstaję i piszę mniej więcej od siódmej rano, teoretycznie do wpół do dwunastej. Zwykle jednak kończę około dwunastej, dwunastej trzydzieści (w tym czasie robię też sobie przerwy na nicnierobienie). Potem mam długą przerwę i siadam do pracy jeszcze na kilka godzin po południu. „Leniwy” plan zwykle zakłada rozpoczęcie o dziesiątej i dłuższą pracę po południu.
Ten rytm zmienia się tylko wtedy, gdy zaczynam lub kończę książkę; wówczas częściej pracuję nocą. Po prostu nie jestem w stanie zacząć pisać książki rano, a to dlatego, że tuż po przebudzeniu mam najniższy poziom wiary w siebie. Kiedy kończę, pracuję przez całą noc, głównie z desperacji, żeby już wreszcie mieć to za sobą. (…)

Co robisz, kiedy chcesz odpocząć od pisania?
Ponieważ mieszkam w Sydney, postanowiłem znów spróbować surfingu. Jednym z moich ulubionych wspomnień z dzieciństwa jest pokonanie pierwszej większej fali – brat dopingował mnie z brzegu. Wiele lat później zacząłem znowu i naprawdę mi się to podoba – pod warunkiem, że fale są raczej niewielkie… Oglądam też mnóstwo filmów, zwłaszcza gdy mam problem z historią, nad którą pracuję. Lubię oglądać wciąż te same od początku, bo wówczas mogę jednocześnie rozmyślać nad powieścią.

Na koniec powiedz mi, skąd czerpiesz pomysły?
Kiedyś kłamałem, odpowiadając na to pytanie, ale teraz już wiem…
Zacząłem pisać jako szesnastolatek, teraz mam trzydzieści lat. Czerpię pomysły z czternastu lat rozmyślania o tym.

I specjalnie dla polskich czytelników...

Jak wpadłeś na pomysł napisania Złodziejki książek?
Idea powieści polega na wykorzystaniu historii rodzinnych, postawieniu Śmierci w roli narratora oraz na pomyśle kradzieży książek w nazistowskich Niemczech.
Dorastałem w Sydney, ale za każdym razem, kiedy rodzice opowiadali swoje historie, jakaś część Europy wkraczała do naszej kuchni. Opowiadali o miastach w ogniu i ludziach, którzy sprzeciwiali się Hitlerowi, zarówno w wielkich, jak i małych sprawach. Na wiele sposobów to właśnie te opowieści zrobiły ze mnie pisarza. Zawsze, kiedy jestem pytany o pracę badawczą dotyczącą Złodziejki książek, odpowiadam, że świat z powieści był w mojej głowie, tak jak pierwszy język, którym się posługujemy. Wystarczyło tylko sięgnąć po niego. Mam po prostu szczęście, że rodzice nie tylko znali niezwykłe historie, lecz także umieli opowiedzieć je w sposób piękny i pełen znaczenia.
Następnie pojawił się pomysł, aby użyć Śmierci w roli narratora. Wydało mi się to rozsądne. Jest stare powiedzenie, że wojna i śmierć to najlepsi przyjaciele, zatem pomyślałem: „Któż lepiej nadawałby się na narratora książki osadzonej w nazistowskich Niemczech?” Bądź co bądź, Śmierć w tym czasie była obecna wszędzie. Jednak prawdziwy przełom nastąpił, kiedy zdałem sobie sprawę z tego, że Śmierć powinna być wrażliwa, a nie makabryczna i wszechmocna. Pomyślałem: „A  gdyby tak Śmierć bała się ludzi?” Wpadło mi to do głowy nagle, ale wyglądało sensownie. W końcu jest uprawniona do tego, by widzieć nasze wszystkie klęski i przerażające czyny, do jakich zdolni są ludzie. Mój zamysł był taki, by Śmierć opowiedziała tę historię w celu udowodnienia sobie, że ludzie potrafią być także piękni i altruistyczni.
Wreszcie zdecydowałem się wprowadzić do powieści dziewczynkę kradnącą książki, ponieważ zrozumiałem, jak ważne były wówczas słowa. Pomyślałem, że Hitler zniszczył ludzi słowami, więc przydałaby mi się dziewczynka, która będzie na powrót wykradać słowa i pisać własną historię II wojny światowej – i będzie to piękna opowieść stworzona w brzydkim świecie. Dla mnie, ostatecznie, właśnie o tym jest ta książka.

Jak przygotowywałeś się do napisania tej niezwykłej powieści?
Na początku skupiłem się na sprecyzowaniu stylu, jakiego chciałbym użyć. Decyzja o postawieniu Śmierci w roli narratora dała mi swobodę pisania dokładnie tak, jak chciałem. Sprawiłem więc, że Śmierć mówi o niebie i drzewach w taki sam sposób, jak o ludziach, nieprzedmiotowo. Chciałem, byśmy poczuli, że Śmierć, niebo, ziemia i my sami stanowimy fragmenty jednej całości.
Spodobał mi się również pomysł użycia niezwykłych wyobrażeń. Narracja Śmierci pozwoliła mi na rozciąganie pewnych obrazów nieco poza ich granice. Właśnie dlatego używałem takich sformułowań, jak „żona burmistrza pijana przeczuciem”. Pytano mnie, czy jest to pomyłka drukarska; podoba mi się jednak założenie, że słowa służą nie tylko osiąganiu jakiegoś celu, lecz także przyjemności oraz zabawie.
W ramach przygotowań czytałem również wiele książek związanych z tematem, robiłem wywiady, odwiedzałem muzea  i udałem się do Monachium, aby moje poszukiwania były jak najbardziej pogłębione. Myślę jednak, że największy wysiłek polegał na odpowiednim przedstawieniu bohaterów. Nie było moim zamiarem wykazanie, jak wiele wiem na temat nazistowskich Niemiec. Chciałem tylko zaprezentować opowieść, jej postacie oraz ich świat najlepiej, jak potrafię.

Czego dowiedziałeś się o Polsce podczas pracy nad Złodziejką książek? Czy chciałbyś coś przekazać polskim czytelnikom?
Trafiło mi się to szczęście, że połowa mojej rodziny jest polska – ożeniłem się z dziewczyną, która mieszkała w Warszawie do 8. roku życia. Dowiedziałem się zatem wielu rzeczy na temat Waszego kraju, zarówno ogólnych, jak i dotyczących Polaków podczas II wojny światowej. Odwiedziłem miejsce, w którym kiedyś znajdowało się warszawskie getto, słyszałem opowieści o sprzeciwie i wytrwałości w obliczu strasznych czasów. Czytelnikom mogę powiedzieć jedynie, że jestem zaszczycony wydaniem w Polsce mojej książki, i dziękuję Wam, że daliście jej szansę.

 

Kontakt do autora